Lubię sobie z różnymi ludźmi w różnych okazjach pogadać o polityce. W saunie, w pociągu, na wakacjach itp. To co zauważyłem to niesamowita lepkość do tematu aborcji. Drugi człowiek jest postrzegany przez pryzmat jego podejścia do aborcji. Nieważne jego hobby, sumienność w pracy, poglądy na podatki, biurokrację i jeszcze milion spraw KTÓRE DOTYCZĄ KAŻDEGO CZŁOWIEKA KAŻDEGO DNIA, ważne jest jakie ma podejście do aborcji. To go szufladkuje...